Miedź wzrost popytu w przyszłym roku będzie znacznie niższy niż wzrost produkcji
Mimo, że codzienne badania i rozwój złóż metali nie ustają, specjaliści przewidują, że nie można wykluczyć sytuacji, w której popyt i podaż będą się znacznie różnić. Jeśli wierzyć Międzynarodowej grupie uczących miedzi, właśnie taki los czeka w przyszłym roku ten metal.
Na dzień dzisiejszy miedź jest cennym metalem i jej cena czasami waha się dość znacznie. Wiele firm potrzebują właśnie w nim, ponieważ produkowane przez nich produkty zawiera pewną ilość miedzi. Niemniej jednak, na tle ogólnego prognozowanego przyrostu metalurgii wskaźniki domniemanego popytu na miedź nie jest tak wysokie — wzrost popytu ledwo przekroczy 4,5%. Co prawda, niektóre źródła twierdzą, że nawet takiego wzrostu nie należy się spodziewać, podczas gdy inni twierdzą jednak na wzroście, a twierdzą, że jego wartość wyniesie ponad 5%.
Jak by nie było, ani pierwszej, ani drugiej liczby jest niewystarczające do tego, aby wyrównać popyt i podaż, ponieważ produkcja miedzi z prawie czterystu tysięcy ton w 2013 r. wzrośnie do ponad sześciuset ton, a więc o ponad 40%. Taka ilość miedzi będzie wydobyto i z już istniejących kopalni, i z tych, które właśnie się otworzyły. Ponadto, światowi specjaliści ds. nauki miedzi twierdzą, że taka tendencja — nie na jeden rok. Czyli liczba istniejących miejsc kopalnia miedzi i prognozy w zakresie otwierania nowych pozwalają wyciągnąć wnioski, że jeśli potrzeby na rynku produkcji wyrobów, dla których wymagane jest ten metal, znacząco nie wzrośnie, to przepaść między popytem i podażą będzie stale rosnąć, i w końcu będzie zaobserwować znaczny nadmiar tego metalu.
A oto oczekiwanej informacji o tym, że taka sytuacja może doprowadzić do spadku cen miedzi, o dziwo, nie dociera. Choć wydawałoby się, że podobna sytuacja miała by spowodować znaczny spadek cen, choć, jak twierdzą właściwe źródła, nawet taki rozwój wydarzeń jest mało prawdopodobne, by mogło zmienić sytuację i zwiększyć popyt na miedź, w każdym razie w tych ilościach, które mogła by trochę zmniejszyć przepaść między wytwarzania i konsumpcji. Zresztą, pod warunkiem stałego wzrostu produkcji sytuacja może się zmienić w kierunku obniżenia ceny.